Wszystkie inne 'laleczki" to aniołeczki, a ta dziewczyna jest ich całkowitym przeciwieństwem.
Piękna i waleczna, z pazurem.
Na wskroś zepsuta.
Perfidna i bezwzględna.
Skupiona wyłącznie na swojej osobie, dbająca jedynie o własne dobro.
Bez żadnych skrupułów - postać dążąca do celu za wszelką cenę.
I prawie jak w tytule...za swoje marzenia zapłaciła bardzo wysoką cenę;)
Rubi to chyba jedyna bohaterka, która źle skończyła - zgodnie z telenowelowym morałem, iż za dobro jest się wynagradzanym, a za zło karanym;)
Straciła wszystko, co się dla niej liczyło:
- majątek, miłość, zdrowie i urodę.
Postać potępiona i tragiczna.
Chyba nie muszę mówić, że to jedna z moich ulubionych "telciowych" bohaterek?
Ale ,,Teresa'' skończyła się przynajmniej w Polsce happy endem, nie była postacią na tyle wyrazistą jak Rubi, chociaż to też dobra telenowela była.
"Teresa" miała jeszcze dwie wersje zakończenia. W jednym została zabita, w drugim dalej była sobą :D, czyli kochała pieniądze i uwodziła bogatych facetów.
"Cena marzeń" rozpoczęła modę na telenowele, w których główne bohaterki są przebiegłe i bezwzględne. Rubi nie jest jednak jedyną bohaterką, która źle skończyła. Renata Medina z "Malparidy" (chyba najbardziej okrutna ze wszystkich znanych mi telenowelowych protagonistek) popełniła samobójstwo. W zasadzie dla złej bohaterki są najczęściej dwie drogi - "nawrócenia" albo tragicznego finału.
Tak tylko tutaj wbiję, że "Cena marzeń" raczej nie rozpoczęła żadnej mody. Bo oryginalna "Teresa" powstała już w 1989(!) roku, a w rolę protagonistki wcieliła się tam sama Salma Hayek ;)
Pierwsza wersja "Teresy" powstała chyba w 1959 roku (tytułową bohaterkę grała Maricruz Olivier), a pierwsza telenowela o losach Rubi w 1968 roku. Wielu uważa, że to właśnie sukces "Ceny marzeń" spowodował, że jest teraz tyle złych protagonistek. Gdzieś czytałem, że obsada "Teresy" mogła być jeszcze bardziej zbliżona do tej z "Ceny marzeń" (Santamarina jako Arturo i Rulli jako Mariano).
La Traicionera
Podobna protagonistka- skupiona na wlasnym celu, gotowa do poswiecen byly by osiagnac swoj glowny cel czyli zemste, bardzo inteligentna i przebiegla.
Teresa
To praktycznie remake Rubi, tyle ze zakonczenie sie bardziej przyblizone do happy endu.
Santa Diabla
Glowna postac damska troche bardziej ludzka ale i tak wiele poswiecila dla zemsty.
Ogolnie to mam podobny problem z protagonistkami w telenowelach co to. Jakies wszystkie takie robione na jedno kopyto- slodziutkie i milutkie laleczki, niezdolne do czynu, czekajace na ksiecia z bajki, ktory puszcza sie na prawo i lewo ale glowna bohaterka zawsze pozostaje mu wierna.